Garnier, płyn micelarny- w innej wersji niż zazwyczaj. Czy też się sprawdził?!
Witajcie Kochani!
Przyzwyczaiłam się już do różowej wersji Garniera, (czyli tego do cery suchej) i tak w niej trwałam, aż przeczytałam pełno pozytywnych opinii o wersji dla cery tłustej ze skłonnością do niedoskonałości. Stwierdziłam, że warto wypróbować, zwłaszcza, że miewałam momenty, kiedy sądziłam, że mój wielce uwielbiany płyn micelarny lekko wysusza moją cerę. To był czas na zmianę! Tak więc zerwałam swoją rutynę i postanowiłam wypróbować również Garniera, ale inną wersję, wspomnianą wyżej.