Przyznaję się, że kocham świeczki, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Uwielbiam, kiedy w domu oprócz ciepła, którego nie możemy zaznać na dworze, przestrzeń wypełniają nam piękne zapachy. To z pewnością umila zarówno wieczory, jak i ciemne popołudnia.
Bohaterami dzisiejszego posta są świeczki Yankee Candle, których nie muszę chyba Wam przedstawiać :) Skradły moje serce już od poprzedniej jesieni.. i tak też pozostało, dlatego w tym roku postanowiłam stworzyć post zachciankowy, że tak to nazwę, w którym pokażę Wam wszystkie zapachy na które mam największą ochotę, aby znalazły się w moim posiadaniu. Jest ich dość dużo, ale chcę, abyście mieli w czym wybierać!
CHOCOLATE LAYER CAKE
Świeczka na którą mam największą ochotę. W prawdzie jeszcze nigdy jej nie wąchałam, ale już sam jej opis wywołuje u mnie chęć odpalenia jej. Zapewne też od razu zrobiłabym się głodna..
Opis: Warstwy bogatego ciasta czekoladowego, pokrytego lekkim, czekoladowym musem.
Czyż nie brzmi cudownie?!
Szkoda tylko, że świeca ta jest trudno dostępna w Polsce.