20 faktów o mnie.

20 faktów o mnie.


Witajcie!
Nigdy jeszcze nie napisałam takiego postu "o mnie", dlatego właśnie dzisiaj postanowiłam to zrobić. Więc nie ma co przedłużać, zaczynajmy.

1. Mam na imię Agata.
2. Mam prawie 19 lat.
3. W tym roku zdaję maturę.
4. Mam cudownego chłopaka.
5. Bardzo chcę nauczyć się angielskiego.
6. W przyszłości chciałabym mieszkać za granicą.
7. Chcę studiować Technologie Żywności i Żywienie Człowieka.
8. Jestem odważna.
9. Potrafię śmiać się z siebie, przyjmować krytykę.
10. Lubię stawiać sobie wysoko poprzeczkę.
11. Nie jestem leniwa.
12. Lubię kuchnię chińską.
13. Kocham ćwiczyć.
14. Lubię stawiać na swoim.
15. Bardzo dużo gadam.
16. Kocham tańczyć.
17. Szaleję na punkcie długich rzęs.
18. Cenię sobie ludzi szczerych.
19. Jestem optymistką.
20. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki.





No i dobrnęliśmy do końca. To tyle o mnie, mam nadzieję, że spodobał się taki wpis i przybliżył Wam trochę moją osobę.


Olejek zapachowy.

Olejek zapachowy.


Witajcie Kochane!

Dzisiaj będzie trochę "pachnąco". Zazwyczaj kupowałam świeczki, aby umilić sobie wieczory przyjemnym zapachem. Jednak teraz postanowiłam wypróbować olejek, który wydał mi się intensywniejszy, jak zresztą się tak okazało.



Ja posiadam olejek czekoladowy, który jest naprawdę piękny, a po odpaleniu go chociażby na dwie minuty muszę już zaraz zgasić kominek, gdyż zapach jest na tyle intensywny, ale nie duszący rzecz jasna. 






Hmm.. a teraz pytanie. Czy wolę olejek niż świeczkę? Sama nie wiem, bo z jednej strony intensywniej pachnie olejek oraz jest tańszy, ale ładniej wygląda świeczka i ma większy wybór zapachów.

A Wy co wolicie?



Kremy Z NATURALNYM ŚLUZEM ŚLIMAKA SNAILS GARDEN

Kremy Z NATURALNYM ŚLUZEM ŚLIMAKA SNAILS GARDEN


Witajcie Kochani!
Ostatnio przyszła do mnie paczka od http://www.snailsgardencosmetics.com/  w której znalazłam dwa kremy z naturalnym śluzem ślimaka oraz kilka próbek.


Krem Snails Garden Prestige przeznaczony jest dla cer trądzikowych, a więc z przyjemnością wypróbuję go, lecz najpierw muszę dokończyć używać obecnego. 



Natomiast ten Snails Garden Spa jest przeznaczony dla cer dojrzalszych, dlatego podaruję do mamie do testowania.



Kremy te są w 100% naturalne, a dodatkowo.. są po prostu z Polski :)

Niedługo wezmę się za testowanie. Przy recenzji powiem Wam o nich z pewnością o wiele więcej.

 Jesteście już ciekawi? Słyszeliście o nich?

Post powstał przy współpracy z firmą Snails Garden.


Szampon Propolisowy "Odżywczy"

Szampon Propolisowy "Odżywczy"


Witajcie Kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją. Zapewne zauważyliście, że ostatnio jest mnie trochę częściej na blogu. Mam ferie, a więc więcej czasu. Postaram się przez ten czas wolny nadrobić jak najwięcej zaległości blogowych.

Szampon Propolisowy "Odżywczy"

link do kupienia: KLIK
Polecam Wam również obejrzeć cały asortyment sklepu skarbysyberii, gdyż mają naprawdę świetne, naturalne kosmetyki w interesujących cenach.



Zacznę jak zwykle od obietnic producenta: 
Syberyjski propolis zawarty w szamponie ma najbogatszy bioorganiczny skład ze wszystkich naturalnych produktów. Zawiera witaminy C, F, PP, E, B5, B12, cenne aminokwasy oraz niezbędne mikroelementy. Odżywia włosy, przywraca im blask, stymuluje metabolizm w skórze głowy, sprzyja aktywnej odbudowie komórek. W rezultacie włosy staja się silne, zdrowe, a skóra głowy odżywiona.

oraz skład:
 Aqua with infusions of extracts: Hypericum perforatum(dziurawiec), Allium ursinum (czosnek niedźwiedzi), Hesperis Sibirica (wieczornik syberyjski0, Anemone Sylvestris (zawilec leśny-wielokwiatowy), Lamium album (jasnota biała), Pulmonaria officinalis (miodunka plamista), Polygala sibirica (krzyżownica syberyjska), Aralia Mandshurica (aralia mandżurska), Rhodiola Rosea (różeniec górski), Empetrum sibiricum (czarna jagoda), Chamaenerion angustifolium (wierzbówka kiprzycka) Inula Helenium (oman wielki), Saponaria Alba (mydlnica lekarska biała), Saponaria Officinalis (mydlnica lekarska czerwona), Polygala vulgaris (krzyżownica zwyczajna) Glycyrrhiza Glabra Root (lukrecja gładka), Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Propolis, Oils: Glycine Soja (olej sojowy) Arctium Lappa (olej łopianowy) Hippophae Rhamnoides (olej rokitnikowy), Sodium Chloride, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.






Moja opinia: Zawsze wymagam od szamponu przede wszystkim żeby dobrze oczyszczał włosy, bo nie każdy szampon robi to odpowiednio, niestety. Jednak jeżeli chodzi o ten, to z pewnością bardzo dobrze sobie z tym radzi. Teraz natomiast odniosę się do jego właściwości odżywiających: Faktycznie, włosy były błyszczące, ale czy silniejsze? Sama nie wiem, trudno mi to stwierdzić po jednej butelce, może gdybym użyła ich kilka, za jakieś pół roku widziałabym większą różnicę? :) 

Podsumowując: polecam ten szampon jak najbardziej, gdyż dobrze oczyszcza, ma naturalny skład oraz jest baardzo gęsty, co za tym idzie wydajny.

To na tyle na dzisiaj :)
Jakie są Wasze ulubione szampony? 


Ardell- ukochane.

Ardell- ukochane.


Witajcie Kochane :)

Dzisiaj chcę pokazać Wam rzęsy z Ardell Demi Wispies, dla tych którzy jeszcze jakimś cudem o nich nie słyszeli. 



Dla mnie są to najlepsze rzęsy na większe wyjścia, a dlaczego? Oczywiście, pięknie wyglądają i już w tym nie mają sobie równych, ale jeszcze oprócz tego idealnie pasują do mojego oka, dzięki czemu nakładanie ich jest najwygodniejsze ze wszystkich rzęs, które do tej pory miałam. Również są mięciutkie i nie czuć ich w ogóle na oku, a dzięki temu, że są na cieniutkim paseczku wyglądają bardzo naturalnie na oku.


Tutaj macie porównanie rzęs lekko pomalowanych oraz sztucznych Ardell, widać sporą różnicę, prawda? Wystarczy, że przykleję tylko rzęsy, a makijaż studniówkowy oka prawie będzie gotowy :D 



Ich cena jest różna. Zależy gdzie kupujecie, ale ok. 15-20 zł. 

POLECAM! :)



Pervoe Reshenie, Planeta Organica Morze Martwe, Regeneracyjna maska do włosów zniszczonych

Pervoe Reshenie, Planeta Organica Morze Martwe, Regeneracyjna maska do włosów zniszczonych


Witajcie Kochane!
Już dawno nie było u mnie żadnej recenzji, więc mam nadzieję, że ta spodoba Wam się. 

 Pervoe Reshenie, Planeta Organica Morze Martwe, Regeneracyjna maska do włosów zniszczonych



Maskę dostałam już jakiś czas temu do przetestowania. Jednak długo ją testowałam, gdyż myję włosy co 3 dni, a za każdym razem nie używam tej samej maski, aby włosy się nie przyzwyczaiły. 

Od producenta: Certyfikowane składniki organiczne wchodzące w skład maski posiadają doskonałe właściwości odżywcze i ochronne, skutecznie regenerują keratynową warstwę włosa. Pszczeli wosk z róży damasceńskiej tworzy niewidzialną warstwę ochronną na włosach, która zabezpiecza je przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. Oliwa z oliwek oraz olej z orzeszków makadamii nadaje włosom miękkości i sprężystości.

Morze Martwe posiada unikalne właściwości lecznicze. Zawarte w nim naturalne minerały mają specjalną strukturę dzięki czemu działają silnie tonizująco, regenerująco na włosy i skórę głowy.



Moja opinia: Zacznę od tego, że moje włosy są średnio porowate, a więc raczej nie za piękne, ale też nie najgorsze na świecie od razu. Jednak ta maska sprawiła, że nabrały one więcej blasku niż zazwyczaj oraz były mięciutkie. Więc jeżeli chodzi o jej działanie, jestem jak najbardziej na plus. Konsystencja również bardzo gęsta, a co za tym idzie maska jest bardzo wydajna. Jedyny minus to zapach, który średnio przypadł mi do gustu, ale jak działanie jej jest widoczne, to po co ładny zapach? 

+ dla ciekawych skład (INCI): Aqua enriched with Dead Sea Salt Minerals (woda wzbogacona o minerały z Morza Martwego), Cetearyl Alcohol, Olea Europaea Fruit Oil* (organiczna oliwa z oliwek), Macadamia Ternifolia Seed Oil (olej makadamii), Behentrimonium Chloride, Cetyl Esters, Cetrimonium Chloride, Bis-Cetearyl Amodimethicone, Aminopropyl Phenyl Trimethicone, Panthenol, Glyceryl Stearate, Cyclopentasiloxane, Hydrolyzed Wheat Protein (proteiny pszenicy), Bees Wax (wosk pszczeli), Tocopheryl Acetate (witamina E), Parfum, Hydroxyethylcellulose, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Citric Acid.

Możecie ją zakupić tutaj: KLIK



Niszcz pryszcz- o tak!

Niszcz pryszcz- o tak!


Witajcie Kochane!

Wybaczcie, że ostatnio jest mnie trochę mniej na blogu. Nadrobię to, gdyż od dzisiaj mam ferie, które w dużej części poświęcę nauce i blogowaniu. 

Dzisiejszy post jest o nowym kosmetyku w którym pokładam wiele nadziei. Jako, że moja cera przez problemy hormonalne płata mi figle, a o dobrego dermatologa w moim mieście trudno.. 

Niszcz pryszcz- krem na noc. 

 




Każdej nocy podczas snu krem:

  • reguluje proces keratynizacji, udrażnia ujścia mieszków włosowych, przez co w efekcie zmniejsza ryzyko powstawania zaskórników
  • hamuje rozwój bakterii
  • zapewnia odbudowanie naturalnej bariery hydrolipidowej
  • pobudza odnowę komórkową
  • pozostawia skórę gładką, delikatną oraz doskonale nawilżoną.

Składniki:
Świeży odwar z wierzby – naturalne źródło salicylanów, które regulują proces złuszczania naskórka i ułatwiają dynamiczne wnikanie substancji aktywnych, odpowiedzialnych za utrzymanie odpowiedniego stopnia nawilżenia.

Świeży napar z krwawnika - naturalne źródło azulenu, choliny, soli mineralnych głównie cynku – ma działanie przeciwzapalne, gojące oraz wybielające.

AHA – reguluje proces keratynizacji, udrażnia ujścia mieszków włosowych, przez co w efekcie zmniejsza ryzyko powstawania zaskórników, wspomaga wybielanie śladów potrądzikowych

Olej jojoba - lekki, nie pozostawia tłustego filmu na skórze, nie zatyka porów. Wzmacnia struktury cementu międzykomórkowego, co w efekcie zapobiega wysuszaniu skóry

Olej z ogórecznika – naturalne źródło kwasu gamma-linolenowego, którego brak powoduje zaburzenie procesu rogowacenia naskórka. Nie zatyka porów.

D-pantenol, alantoina- zmniejszają stan zapalny, przyspieszają gojenie podrażnionych części skóry.


Oprócz obietnic producenta pokażę Wam również opakowanie, które jest bardzo higieniczne, a poza tym uwielbiam kosmetyki z pompką.



















Oprócz kremu otrzymałam również kwiat bławatka, za co równie serdecznie dziękuję. Pani ze sklepu kosmetyków dla jest przemiła i naprawdę poważnie podeszła do problemu mojej cery. Mam nadzieję, że krem okaże się skuteczny! Za 3-4 tygodnie powrócę do Was z recenzją:)






Życie w sieci.

Życie w sieci.


Witajcie Kochane!

Miał się pojawić wpis z tematyką typowo kosmetyczną jednak ostatecznie zmieniłam zdanie i postanowiłam napisać o życiu w sieci, czyli internecie, zamieszczaniu wpisów na blogu, aktywności na YouTube, Facebooku i innych portalach. 

Jeszcze rok temu wszystko nie szło tak intensywnie w górę, jeżeli chodzi o aktywność ludzi w internecie. Jednak teraz właśnie w ten sposób, poprzez bloga lub na YouTube wiele osób zarabia. Ja bloga nie traktuję oczywiście jako pracę, bo z niego nie mam korzyści finansowych, lecz uważam, że osoby którym udało się to osiągnąć mogą być z siebie naprawdę dumne. Na pewno nie osiągnęły tego od tak sobie. Zawdzięczają to sporej determinacji do pracy oraz kreatywności. 




Uważam, ze pisanie bloga pozwala na pobudzenie wyobraźni, odnalezienie pasji oraz co najważniejsze spędzenia kreatywnie czasu. Oprócz blogów na internecie możemy znaleźć również wiele poradników, materiałów do nauki i naprawdę dużo, dużo wszystkiego co również przyczynia się do samokształcenia. Osobiście w przyszłości sama chciałabym ingerować trochę w świat internetu. Jako, że planuję studiować technologię żywności to może jakiś poradnik?



Internet jest skarbnicą wiedzy i daje wiele możliwości , jednak trzeba umieć z niego pożytecznie korzystać. 

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? :)

I mam do Was pytanie, o czym chcecie abym pisała? Typowo kosmetycznie, czy jednak zahaczała również o inne tematy.

+ mam dla Was promocję na olejek arganowy:
http://manufaktura-apteczna.pl/promocje

 indywidualny kod z rabatem na hasło: anieszkaw



Książka, która odmieni Twój sposób wybierania jedzenia.

Książka, która odmieni Twój sposób wybierania jedzenia.


Witam Was :)

Dzisiaj chciałam napisać Wam trochę o książce "Zamień chemię na jedzenie", którą niedawno przeczytałam i nakreśliła mi ona, że chemii w pożywieniu jest znacząco więcej niż myślałam. Więc w dzisiejszych czasach jeżeli ktoś chce wyzbyć się całkowicie chemii z pożywienia.. to ja życzę powodzenia!  





W książce na każdej stronie umieszczone są informacje o dodatkach dodawanych do produktów spożywczych tak jak np. na zdjęciu batonów oraz przy każdym z nich widnieje symbol świadczący o tym, czy dany składnik jest szkodliwy, potencjalnie szkodliwy, albo bezpieczny dla naszego organizmu. Tylko ostrzegam, nie przestraszcie się tego.. :)



Dla osób, które nigdy nie interesowały się co widnieje z tyłu opakowania produktu, jest idealnie rozpisane na co należy zwracać uwagę w czytaniu składu. Myślę, że jest to naprawdę pomocne dla wielu osób. Ja osobiście wiedziałam o tym od dawna, gdyż staram się w sklepach wybierać zawsze to mniejsze zło.



Osobiście serdecznie polecam tą książkę. Nauczyła mnie jeszcze bardziej zwracać uwagę na to co wkładam do koszyka podczas zakupów. W końcu zdrowie jest najważniejsze :)

Do następnego :*




Co najczęściej oglądam na Youtube!

Co najczęściej oglądam na Youtube!


Witajcie!

Jesteście ciekawe kogo najczęściej oglądam na YouTube? A więc sprawdźcie same. Poniżej przedstawiam Wam kilka kanałów, bo gdybym miała pokazywać wszystkie zapewne za dużo wyszłoby :D



1. Kaki MakeUp


Oglądam ja stosunkowo od niedawna, ale już ją lubię, wydaje mi się taka prawdziwa w tym co mówi. Tak czy inaczej, polecam Wam zaglądnięcie do niej, może i Wam się spodoba.




Jest to kanał Karoliny i Darka, którzy są parą i oboje mają również osobne kanały na YouTube. Jako duet tworzą naprawdę fajne filmiki z dużą ilością pozytywnej energii, zachęcającej do oglądania.




Z początku przyznam szczerze nie byłam do niej przekonana i jakoś średnio oglądało mi się jej filmiki. Jednak znacząco zmieniła się i teraz jest naprawdę naturalną i miłą do posłuchania osobą. Ciekawe w jej kanale jest to, że oprócz typowych kosmetycznych filmików ma również filmy pogadankowe.

4. 20m2


Domyślam się, że Łukasz Jakóbiak przez wielu już jest znany. Jego kanał opiera się głównie na wywiadach ze znanymi osobami. Większość z jego gości ma naprawdę wiele inspirujących rzeczy do powiedzenia, dlatego warto przeglądać czasami jego kanał :)

I to tyle. W telegraficznym skrócie chciałam Wam zaprezentować kilka z moich ulubionych kanałów. Znacie może któryś z nich?




Witam w 2015 roku!

Witam w 2015 roku!


Witajcie już w 2015 roku :)


Jak minął Wam sylwester? Mam nadzieję, że znakomicie i dzięki temu ten rok będzie dla Was wyjątkowo pracowitym i dobrym rokiem.

W 2014r zmieniłam się trochę wewnętrznie, chyba po prostu ukończenie już 18 lat zaczęło dawać się we znaki. Dodatkowo w maju czeka mnie matura, która również wymaga ode mnie skupienia i determinacji do nauki. Oczywiście trudno jest mi się za nią zabrać, jednak od ferii definitywnie zaczynam już powtórki! Macie jakieś rady jak skutecznie i szybko zrobić powtórzenie do matury?  Między innymi, dlatego chciałabym wytłumaczyć Wam czemu ostatnio jest mnie co raz mniej tutaj, po prostu więcej nauki skutkuje zmniejszoną ilością czasu na bloga. Jednak postaram się wynagrodzić to moim czytelnikom w przyszłości :)




w 2015 r. chcę być jeszcze bardziej zorganizowana, a ponadto chociaż trochę umieć angielski, który w dzisiejszych czasach moim zdaniem powinien być opanowany przez każdego chociaż w minimalnym stopniu. Poza tym marzy mi się mieć kanał na YouTube, ale ciągle nie mogę się do tego przekonać. Jest już tyle fajnych kanałów, że z pewnością trudno byłoby mi się wybić. Jednak nie chodzi mi o samo wybicie się, bo nie chce być jakąś wysoce znaną osobą, ale chociaż mieć 500 subskrybujących, co już dałoby mi ogromną radość.

A jak Wasz sylwester i co chcecie zmienić w sobie w tym roku? :)


Copyright © 2014 anieszkaw , Blogger