Ćwiczenia

Witajcie!

Dzisiaj taki luźniejszy wpis o ćwiczeniach. Jak już możecie wywnioskować z moich wcześniejszych wpisów np. o bieganiu, uwielbiam to robić. A dlaczego uwielbiam? Moim zdaniem jest to najlepszy sposób na odreagowanie codziennych stresów, bo wiadomo każdy je ma-jeden mniejsze, drugi większe. Pewnie nie jestem jedyną osobą, która jak jest zdenerwowana- czasem naprawdę mocno i poćwiczy, to wszystko ulatnia się jak ręką odjął. 

Kolejna sprawa to fakt, że ćwicząc jest się sprawniejszym fizycznie, a co za tym idzie silniejszym. 

3 sprawa to fakt, że jest się szczuplejszym, bardziej umięśnionym. No i pewnie lepiej wyglądającym człowiekiem, aniżeli nie ćwiczącym. 

Wraz z ćwiczeniami nasza pewność siebie po prostu.. WZRASTA! :) U mnie dłuższa przerwa w ćwiczeniach zawsze skutkuje gorszym samopoczuciem. Więc jeżeli mam jakąś kontuzje, coś mnie boli.. cierpię :(





A Wy jaką macie opinie odnośnie ćwiczeń? Też musicie ćwiczyć, albo po prostu "zmęczyć się" w ciągu dnia, czy raczej nie bardzo?

32 komentarze:

  1. Czasami dopada mnie taki leń, że na noc nie mam ochoty a czasem chcę się wyszaleć :).
    Zazdroszczę figury!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też bardzo lubię ćwiczyć,żeby się trochę odstresować ;)
    a najbardziej lubię to robić przy włączonej muzyce,
    powodzenia w ćwiczeniu <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię bardzo ćwiczyć, ale z kimś, mam wtedy większą motywację do ćwiczeń. :) A jak nie ma kto ze mną poćwiczyć to odpalam youtube. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak przestaję ćwiczyć to później ciężko mi się zmobilizować ponownie. Lubię chodzić na fitness, uwielbiam ten moment po, tyle endorfin we krwi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny post :)) Mnie czasem dopada taka chęć poćwiczenia ,albo pobiegania i to najczęściej wieczorem (?)

    http://dajmysieponiesc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja teraz mam jakiegoś takiego lenia... Potrzebuję motywacji :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ćwiczyłam i zawsze zarzucałam ćwiczenia. Czuje się źle w swoim ciele, chce coś zmienić, ale nie potrafię. Fajnie, że Tobie ćwiczenia przychodzą tak łatwo. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ćwiczę i wylewam z siebie litry potu to jestem mega zadowolona i mimo że ledwo nogami przebieram to jestem przeszczęśliwa. A jak poćwicze, ale tak srednio się zmęcze... to czuję, że trening poszedł na marne i jestem zła na siebie ;/
    Właśnie zgrywam muzyczke na telefon, zaraz mój serial a potem czas się przebiec po wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja do ćwiczących niestety się nie zaliczam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiem, że aktywność fizyczna wciąga, ale obecnie nie mogę się zabrać za ćwiczenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdy zrobię jakieś ćwiczenia, mam z tego dużą satysfakcję :) Właśnie zaraz zabieram się za jakieś ćwiczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja trenuję LA i czasem sama lubię sobie pobiegać, ale żadnych specjalnych ćwiczeń nie wykonuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz świetną figurę:) fakt ćwiczeniami można super odreagować gorsze dni, stresy i smutki:) ja ćwicząc codziennie o wiele lepiej się czułam, nie męczyły mnie bóle głowy, spałam dużo lepiej, nie myślałam o kolokwialnie mówiąc pierdołach...

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam na blogu cykl pt. "chcę być FIT" i tam nieraz się wypowiadam :P
    A co do biegania. Chcę bardzo chcę. Cały styczeń biegałam, ale przestałam, bo muszę mieć do tego buty,a nie zwykłe "adidasy" z targu. Muszę zainwestować, wtedy tyłek ruszę.
    Brzuszek to Ty masz cudowny, Tylko biegasz?

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja się zabieram od niedawna ale coś mi nie wychodzi :D
    Ale muszę się w końcu wziąć za ćwiczenia

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię ćwiczyć, i po obronie biorę się za siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. oj staram się zmotywować do ćwiczeń, ale kiepsko wychodzi:D a kiedyś się chodziło na treningi 3 razy w tygodniu,a teraz ciężko 30min poćwiczyć:D

    OdpowiedzUsuń
  18. ja już się tak przyzwyczaiłam do codziennych ćwiczeń, że dopadają mnie wyrzuty sumienia jak nie mam kiedy poćwiczyć danego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja często nie lubię ćwiczyć, nie lubię się pocić i męczyć, ale robię to, bo uwielbiam uczucie, które przychodzi potem. Już po prysznicu przyjemne zmęczenie, uczucie napiętych mięśni, psychiczne wrażenie smukłego, jędrnego i wysportowanego ciała! Niestety często leń jest silniejszy :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj fakt.. na nerwy najlepszym lekarstwem są ćwiczenia! ale Ty masz kochana figurę świetną !:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nie ćwiczę, ponieważ wolałabym chodzić na siłkę a na nią znowu nie mam czasu... :-/

    OdpowiedzUsuń
  22. bardzo polubiłam codzienny trening:) ładny masz brzuszek

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale brzusio ! no no
    ja za brzdącem się nalatam i jakoś na ćwiczenia nie mam już ochoty

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeśli chodzi o bieganie - jestem za :) a z ćwiczeniami różnie to bywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nudzą mnie ćwiczenia, wolę potańczyć albo porolkować.
    Ale ostatecznie jak długo się nie ruszam to zrobię jakiś skromny zestawik...

    OdpowiedzUsuń
  26. Musaze ćwiczyć :D Ale bieganie to nie dla mnie - robię to tylko jak jakoś dziwnym trafem najdzie mnie ochota, albo gdy jestem na prawdę bardzo bardzo wkurzona :) Z codziennych aktywności na dworze wybieram rolki ! A tak poza tym to fitness i siłownia :) I nie dziwne, że gdy nie ćwiczyć czujesz się źle ! W końcu dzięki ćwiczeniom wydzielaja się endorfiny i adrenalina, a to zdecydowanie uzależnia :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam ćwiczyć, lecz z powodu operacji kolana ostatnimi czasy musiałam zaniechać treningów. Przez to czuję się... galaretowato.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Copyright © 2014 anieszkaw , Blogger