Pharmaceris F, Delikatny fluid intensywnie kryjący SPF 20
Witajcie.
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją podkładu Pharmaceris. Słyszałam o nim naprawdę wiele pozytywnych opini, niestety ja raczej nie podpiszę się pod nimi. U mnie nie sprawdził się jak należy. Mam co do niego mieszane uczucia. Stosuję go tylko jak moja cera ma lepsze dni.
Od prodecenta:
Polecany do stosowania dla każdego rodzaju skóry (również skóry problemowej i wrażliwej) w celu ukrycia jej niedoskonałości (przebarwienia, rozszerzone naczynka, blizny potrądzikowe, cienie wokół oczu, trądzik różowaty) oraz zapewnienia jej naturalnego, jednolitego kolorytu. Nie zawiera konserwantów i parabenu, bezzapachowy. Przebadany i bardzo dobrze tolerowany przez skórę wrażliwą. Działanie: Fluid dobrze maskuje niedoskonałości skóry (94%* badanych). Dzięki lekkiej, kremowej konsystencji i zastosowaniu innowacyjnego systemu kryjącemu nowej generacji TM nie obciąża skóry i nie powoduje efektu maski, a rezultat kryjący utrzymuje sie ok. 10h. Fluid nie zatyka porów i nie pozostawia plam na ubraniu (83%* badanych). Zawarte w recepturze mikrokapsułki filtrów mineralnych chronią przed negatywnym wpływem promieni UVA i UVB. Po 2 tyg. stosowania u 94%* osób zanotowano wzrost elastyczności skory i poprawę jej nawilżenia o 15%**.
Efekt:
Gładka, świeża i miękka skóra o równej, naturalnej barwie bez efektu maski.
Ode mnie:
Zacznę od tego, ze moja cera jest mieszana. Więc szukałam kosmetyku, który dobrze mi ją zmatowi i rozjaśni. Jak pisze producent- ten podkład nadaje się do każdego rodzaju cery. Niestety, ale chyba nie bardzo.. Jako posiadaczka cery mieszanej nie mogę sobie pozwolić na jego stosowanie, ponieważ w ciągu dnia świecę się po nim niemiłosiernie bardzo. W dodatku szybko się ściera. Szkoda, bo myślałam, że będzie moim ulubionym podkładem.
Innego dnia, kiedy moja cera była "normalna", sprawdzał się całkiem dobrze, bardzo ładnie wyrównywał koloryt, nie świeciłam się oraz dłużej wytrzymał na buzi.
Efekty:
Podsumowując:
Krycie ma średnie, jeżeli ktoś nie ma wiele do zakrycia to na pewno będzie zadowolony. Konsystencja jak najbardziej na plus. Przyjemna, kremowa, nie jest tępa. Kolorek jasny, bardzo ładny, nie ciemnieje w ciągu dnia. Jednak będzie on idealny tylko i wyłącznie dla cery suchej.
Czy kupię ponownie? Raczej nie.
Miałyście go, lubicie?
Cena: ok. 40zł/ 30ml
nawet się kiedyś nad nim zastanawiałam , a teraz to nie wiem ☺ tez mam cerę mieszaną
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńJa również mam cerę mieszaną ale wole podkłady nawilżające bo nie mam problemu ze świeceniem :)
Nie próbowałam- a ile kosztuje?
OdpowiedzUsuńok. 40zł
UsuńŁooooo, to strasznie dużo jak za coś, co się nie sprawdza ;/ Kicha.
UsuńA tak przy okazji pozwoliłam sobie otagować Cię i zaprosić do zabawy w "Liebster Blog". Serdecznie zapraszam do udziału :)
http://azime-make-up.blogspot.com/2014/04/91-tag-liebster-blog.html
chciałabym go wypróbować ale ciągle kuszą mnie drogeryjne podkłady i cały czas mam coś do zużycia :)
OdpowiedzUsuńO! Ja mam cerę normalną w kierunku suchej (teraz bardziej suchej niestety) i zawsze ciekawa byłam czy u mnie by się sprawdził :) Teraz, po Twojej recenzji widzę, że warto zaryzykować :))))
OdpowiedzUsuńno widzisz :) cieszę się :D
UsuńNie próbowałam i juz wiem, że nie spróbuję! mam dosyć dużo do zakrycia, a jak piszesz średnio kryje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń+obserwuję :)
Nie potrzebuję mocnego krycia ale dla mojej mieszanej cery raczej nie okaże się ideałem.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego czego się oczekuje;) ja też mam cerę mieszana i u mnie nawet sie sprawdził dlatego, ze lubie krycie lekkie do średniego, z tym ze u mnie sie nie scierał... Ale miałam problem z odcieniem bo sand był za jasny a bronze ok jeśli byłam choć trochę opalona czyli na zimę niezbyt. Często jest tak ze produkt ma super opinie a u nas sie nie sprawdza ja tak miałam np z podkładem wake me up (tragedia) i bronzerem Honolulu.
OdpowiedzUsuńu mnie bronzer honolulu sie sprawdza :D
UsuńŁadnie wygląda na twarzy, szkoda, że słabo się spisał. P.S Masz piękne rzęsy, jakiego tuszu użyłaś do tego zdjęcia?
OdpowiedzUsuńessence curl ;) recenzja też u mnie na blogu
UsuńNie miałam go ale się nie skuszę bo na efekt świecenia się, nie mam ochoty się narażać :D. Szkoda, że się nie sprawdził. Niestety przeważnie to co jest do wszystkiego takie nie jest...
OdpowiedzUsuńMimo wszystko efekt na buzi mi się podoba. Może to kwestia światła? ;)
Miałam na niego kiedyś ochotę, ale chyba mi się odechciało. :)
OdpowiedzUsuńJa również mam cerę mieszaną, więc ten fluid u mnie by się nie sprawdził na 100%. :)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad jego zakupem ale teraz to nie wiem czy będzie odpowiedni dla mnie.
OdpowiedzUsuńFAKTYCZNIE SUPER KRYJE:)
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/
W takim razie u mnie też by się nie sprawdził. Mam cerę mieszaną, momentami nawet tłustą. Święcę się jak lampion. Krycie ma całkiem przyzwoite, dla mnie byłoby wystarczające. No ale po aptecznym podkładzie matującym spodziewałabym się jednak lepszego efektu jeśli idzie o mat.
OdpowiedzUsuńMiałam go i ostatecznie nie byłam z niego zbyt zadowolona. Za bardzo obciążał moją skórę :/
OdpowiedzUsuńnie używałam go jeszcze ale wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie obserwuję
Oj zdecydowanie nie dla mnie, bo także mam cerę mieszaną i mimo, że ostatnio wygląda lepiej to i tak mam co zakrywać :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz spotkałam się z podkładem Pharmaceris i negatywną opinią. Sprawdzili się w codziennej pielęgnacji twarzy, więc niepotrzebnie zaczęli się bawic w podklady.. :-)
OdpowiedzUsuńMiałam go i świeciłam się po nim jak latarnia ale mimo to dobrze go wspominam, bo ładnie krył i nie podrażniał mojej cery i oczu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować wersję nawilżającą tego podkładu, ale to dopiero na jesień ;).
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że coś dla mnie. Obawiam się jednak, że też się będę świecić. I to krycie mnie nie satysfakcjonuje.
OdpowiedzUsuńniestesty ale nie znam :c
OdpowiedzUsuńNie znam :)) Bardzo fajny post
OdpowiedzUsuńdajmysieponiesc.blogspot.com/