Andrea- czy moje włosy będą piękne i bujne, a może urosną 5 cm w miesiąc?

W internecie można już natknąć się na recenzje wcierki jaką jest andrea, jednak wciąż nie ma ich za dużo. Zapewne jest to wynikiem lekkiego strachu przed testowaniem, gdyż wcierka ta jest chińska. Nie oceniam, w pełni rozumiem. Sama z początku byłam nie pewna, jednak po przeczytaniu tak wielu pozytywnych recenzji oraz przyjrzeniu się składowi... skusiłam się! Niektóre dziewczyny osiągnęły nawet 5cm w miesiąc.. szalone, też bym tak chciała :)

Skład to żeń szeń, imbir oraz chińska roślinka. Domyślam się, ze włosy rosną jak szalone dzięki działaniu imbiru. 

Swoją przygodę z tą wcierką rozpoczęłam 30 kwietnia. Za równy miesiąc postaram się przygotować dla Was post opisujący jak dany specyfik na mnie zadziałał. Póki co mogę powiedzieć, ze nie uczula, ani nie podrażnia mojego skalpu. 
 

            

Stan początkowy ukazuje powyższe zdjęcie. Liczę na to, że za miesiąc efekty będą widoczne :D Trzymajcie kciuki! Dodatkowo chciałabym, abyście mi coś polecili. Mam ochotę konkretnie wziąć się za pielęgnacje włosów. Kupiłam już olejek z rossmanna do olejowania, mam też serum na końcówki oraz kilka odżywek. W komentarzach koniecznie napiszcie czego Wy używacie i co się u Was sprawdza :)