Wielkie maseczkowanie!


Witajcie Kochani!

W dzisiejszym poście chcę przedstawić Wam trzy maseczki, a każda z nich jest zupełnie inna. Jesteście ciekawi efektów? 
To zapraszam!





 1.  Maseczka Soraya, Głębokie nawilżenie

Opis: Kremowa maseczka do cery odwodnionej. Jeśli Twoja cera odczuwa skutki zmęczenia, jest odwodniona i ma nieładny koloryt, ta kremowa maseczka zapewni jej prawdziwy zastrzyk witalności. Dzięki szybkiej poprawie nawilżenia, skóra stanie się doskonale napięta, gładka i promienna.
Kwas hialuronowy otacza skórę wilgotnym kompresem, zapewniając jej doskonałe nawodnienie oraz idealną gładkość.
Ekstrakt z fiołka pomaga dostarczyć wodę komórkom skóry i zmagazynować ją. Zwiększa także ilość kwasu hialuronowego w naskórku, dzięki czemu skóra staje się nawilżona i elastyczna. 

Moja opinia: 
Producent maseczki obiecuje naprawdę wiele, jak zawsze.. jednak jak to się ma do rzeczywistości? Uważam, że maseczka faktycznie dobrze nawilża oraz dodaje witalności cerze, poprawiając jej koloryt. Ponadto ma najlepszą konsystencję ze wszystkich jakie do tej pory miałam przyjemność używać. Odpowiednio kremowa, nie trzeba jej zmywać- śmiało można z nią zasnąć! :) Więc jak już można wywnioskować, serdecznie Wam ją polecam. Nawilża, poprawia koloryt skóry, a co najważniejsze nie zapycha, nie pogarsza stanu cery. Jest dla mnie ratunkiem, kiedy moja cera jest "zszarzała".


2. Ziaja, maska oczyszczająca.
Tej maski chyba nie muszę Wam przedstawiać? Przez wielu zachwalana słynna maseczka z ziaji. Co prawda jest ona oczyszczająca, jednak po jej użyciu wyraźne zauważalne jest nawilżenie skóry oraz złagodzenie podrażnień lub też już istniejących wyprysków. Oprócz tego świetnie oczyszcza, jednak nie spodziewajcie się cudów, że pory będą idealnie oczyszczone, aż tak dobra to ona nie jest :( Podsumowując bardzo lubię do niej wracać i należę do grona jej fanów! Dodam jeszcze, że jestem posiadaczką cery mieszanej i szczerze nie mam pojęcia, czy cera sucha byłaby równie zadowolona co ja, ale coś mi się wydaje, że tak.. :)



3. Maska kojąca, ziaja.
Ostatnia już maseczka, również z ziaji. Zacznę od tego, ze z tą maseczką miałam do czynienia tylko jednorazowo, a z dwiema pozostałymi więcej niż tylko raz. Jednak co mogę stwierdzić po zużyciu jednego opakowania? Maseczka lekko nawilżyła moją cerę, niestety nie zauważyłam też dużego rozjaśnienia kolorytu. Jedyne co zauważyłam, to fakt, że cera po jej użyciu stała się miękka. Lecz mimo tego nie kusi mnie do jej powrotu. Miałyście ją może, lubicie?

Wszystkie swoje maseczki zakupiłam na stronie 
http://www.wispol.eu/



36 komentarzy:

  1. Ja lubię wszystkie maseczki glinkowe z Ziai, ale Dermaglin przeciwtrądzikowa jest chyba moją ulubioną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Używałam maseczek z Ziaji i byłam całkiem zadowolona :) Najbardziej lubię zieloną -nawilżającą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam dwie pierwsze maseczki, a tej ostatniej nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. też ostatnio miałam wpis o maseczkach z Ziaji na moim blogu :)

    http://photo-andyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę wreszcie wypróbować oczyszczającą ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. też muszę kupić sobie jakies maseczki

    http://kataszyyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam, lubię i wciąż do niej wracam - maseczka szara Ziaja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja jestem ogromną fanką maseczek peel of :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś stosowałam tę oczyszczającą z Ziaji i byłam zadowolona ;).

    OdpowiedzUsuń
  10. maseczki z ziaji lubię, ale teraz stawiam na naturalne glinki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Maskę z szarą glinką bardzo lubiłam kiedyś, ale odkąd poznałam maseczki ani razu jej nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś używałam maseczkę oczyszczającą z Ziai ale u mnie jakiegoś szału nie zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja kupiłam sobie kilka dni temu glinkę, więc saszetkowe maseczki idą w odstawkę :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Z tych trzech znana jest mi bardzo dobrze maseczka oczyszczająca z Ziaji. Często do niej wracam, ponieważ jest skuteczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja się ciagle nie mogę przemóc do stosowania tych maseczek...

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś używałam maseczek z Ziaji i pamiętam, że sprawdzały się całkiem nieźle :)
    http://loveecosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam kilka razy te glinki od Ziaji, zdecydowanie jednak wolę samodzielnie mieszać maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakoś nie używam maseczek. Może z obawy o skutki uboczne, a może z lenistwa... Tak czy siak, na ziaję nr 1 lub 2 chyba się skuszę. Oj moja cera będzie naprawdę szczęśliwa po takiej kuracji :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Używałam tylko tej szarej z Ziaji i jest w porządku ale znacznie lepiej sprawdza się u mnie maseczka z serii Liście Zielonej Oliwki czy coś takiego :D Fajny test ! Pozdrawiam i zapraszam do siebie ! Buziaki ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. ja lubię tą z szarą glinką :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubie firmę Ziaja, mają dobre produkty. Maseczki też do nich należą, są super

    OdpowiedzUsuń
  22. znam ale stosunkowo rzadko uzywam :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaobserwowałam, podoba mi się tu u Ciebie:) Mam tylko nadzieję, że na prawdę się "zaobserwowało" bo coś mi dziś z przeglądarką "nie halo" :D
    Nigdy nie miałam takich masek, ogólnie mam cerę trądzikową i się boję cokolwiek takiego stosować :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam jeszcze tych maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Używam tylko tej szarej z ziaji, jestem zadowolona z efektów :). Kilka dni temu kupiłam ostatnią maseczkę, którą zaprezentowałaś i czeka w kolejce na spróbowanie :).

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Copyright © 2014 anieszkaw , Blogger