Olej kokosowy nierafinowany.



Witajcie Kochane!

Zapewne już nie pierwszy raz spotykacie się z olejem kokosowym w strefie blogowej. Jak dla mnie i tak pisze się o nim wciąż za mało. Nie dość, że jest wydajny, pięknie pachnący, to jeszcze cudownie działający. Oczywiście jego zastosowanie jest świetne zarówno w kosmetologii, jak i kuchni. Czego chcieć więcej. Skradł moje serce już na dobre. To jest pewne. 



Jednak wiem, że znajdą się osoby, które kiedyś tam już słyszały o nim, ale dokładnie nie pamiętają co on daje. Właśnie dla takich "zielonych" przygotowałam ten post. Mam nadzieję, że przekonam te osoby, które jeszcze wahają się przed jego zakupem. Więc zaczynajmy! 

Trochę o jego właściwościach:
Około połowę zawartości takiego oleju kokosowego stanowi kwas laurynowy. Ma on silnie bakteriobójcze i wirusobójcze właściwości, niszczy drobnoustroje pokryte otoczką lipidową, wirus opryszczki, przeziębienia, a także bakteria Helicobacter pylori, wywołująca wrzody żołądka( drogadosiebie -zachęcam do przeczytania, jeżeli interesuje Was temat tej choroby) i nowotwory układu pokarmowego). Inaczej niż antybiotyki, które zabijają całą florę bakteryjną organizmu - w tym także tą dobroczynną - monolauryn atakuje tylko szkodliwe wirusy i bakterie.





W kosmetyce:
Wspomaga gojenie się ran, hamuje pojawianie się plam na skórze, działa łagodząco przy chorobach skóry (egzemy), spowalnia starzenie i opóźnia powstawanie zmarszczek, nawilża i wygładza skórę. Jako jedyny olej chroni włosy przed utratą protein, dzięki swej specyficznej budowie olej kokosowy jest w stanie wniknąć w strukturę włosa i dokładnie go nawilżyć, dzięki czemu włosy stają się miękkie, lśniące i mocne.
Stosowanie na skórę głowy wzmacnia cebulki, zapobiegając wypadaniu włosów. Zwiększa ukrwienie skóry i pomaga w walce z łupieżem. Można stosować jako maseczkę na całą długość włosów (a także skórę) przed myciem, lub nałożyć na same końcówki, aby zapobiec ich rozdwajaniu.




Teraz jak działa on u mnie w praktyce: 
Zacznę od tego, że co roku moje ręce są w opłakanym stanie, wciąż suche. Olej ten potrafi zdziałać cuda, działa jak opatrunek na moje wysuszone dłonie. Gdybym jeszcze regularniej używała oleju kokosowego zapewne problem suchych dłoni w ogóle nie dotyczyłby mnie. Tak więc jeżeli masz suche, odmrożone ręce: Polecam. Kolejną jego zaletą jest fakt, że stanowi idealne połączenie z płynem micelarnym do demakijażu oczu. Co więcej, dzięki takiej mieszance poprawia się kondycja rzęs. Uwielbiam stosować go również na włosy. Idealnie nawilża oraz wygładza je. Zwłaszcza końcówki, uwielbiają olej.

Jeżeli chodzi o smażenie to oczywiście, że na nim smażę, chociaż czasami jest mi go po prostu szkoda.. 

UWAGA! Pamiętajcie o tym, że olej nierafinowany jest zdecydowanie lepszy od rafinowanego. Jeżeli nie ma informacji na etykiecie odnośnie tego, to i tak z pewnością po otwarciu przekonacie się, czy jest on nierafinowany. Nierafinowany olej pachnie intensywnie kokosem :)

A teraz przyznajcie się:
ILE PĄCZKÓW ZJEDLIŚCIE?



19 komentarzy:

  1. Bardzo lubiłem ten typ kosmetyku wszechstronnego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam do włosów, do ciała, do ust :) oczywiście nierafinowany, bo największa przyjemność to wąchanie go! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze go nie próbowałam, ale mam taki zamiar :) Muszę tylko wykończyć swoje zapasy :D Bardzo przydatny post, mi się bardzo przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. na moje średnioporowate włosy niestety się nie nadaje

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam okazji go wypróbować, ale szybko się to zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ten olej ale rafinowany więc nie był tak świetny. Wiele osób poleca smarować nim cerę trądzikową. To totalny błąd. Olej kokosowy to zapychacz bo zawiera mało NNKT. Cery tłuste lubią gdy olej ma dużo omega 3 i 6 :) Ja próbowałam nakładać go na twarz i zrobił więcej szkody niż pożytku. W smażeniu się sprawdził bo smak potraw był inny niż na roślinnym. Bardziej czułam smak dania niż oleju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko przemywam nim twarz, ale nie pozostawiam na noc. Właśnie boję się zapychania :)

      Usuń
  7. Ja tylko wykończę wszelkie mazidła to go kupię :).

    OdpowiedzUsuń
  8. mam w formie olejku a jak skończę to chcę zakupić taką postać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam dokładnie taki sam olej kokosowy i na włosach sprawdza się u mnie idealnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam o nm i wiem że jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja oleju kokosowego używam jedynie w kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam rafinowany :) Szkoda ze nie pachnie ale też świetnie się sprawdza na włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie chodzi o to, że taki olej kokosowy nierafinowy jest świetną sprawą np. do stosowania jako odżywka. Ja jestem zachwycona olejem kokosowym nierafinowaym z https://www.ketoshop.pl/kategoria/olej-kokosowy-nierafinowany i muszę przyznać, że sprawdza się doskonale. W końcu całkiem niedawno odkryłam jego właściwości.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Copyright © 2014 anieszkaw , Blogger