Kosmetyky do pielęgnacji ciała.

Muszę przyznać, że w kwestii pielęgnowania ciała jestem trochę leniwa. Tak jak uwielbiam dbać o cerę, wykonywać peelingi, maseczki, tak na samo ciało mało zwracam uwagi. Od czasu do czasu zdarzy się, że użyję jakiegoś balsamu, albo oliwki. Jednak jest to bardzo sporadyczne. Jesienią i zimą postaram się, żeby wykonywać to prawie codziennie. Tak jak wspominałam wcześniej, o wiele większą ochotę na rytuały pielęgnacyjne mam w chłodne pory roku, latem nie mam na to czasu. 

To już czwarty tydzień wyzwania z trustedcosmetics, więc zapraszam do lektury.
 Będzie tego naprawdę niewiele i jak widzę w porównaniu do innych dziewczyn, również biorących udział w wyzwaniu- nie posiadam żadnego peelingu do ciała. Hm, może pomyślę nad jakimś za jakiś czas..

1. Balsam brązujący od ziaja, aby skóra była piękna :)

W tym roku niestety, ale nie za wiele wakacyjnego słońca nie zdążyło "musnąć" moją skórę. Dlatego z pomocą przyszedł mi balsam brązujący z ziaja. Uważam, że to świetna i bezpieczna alternatywa dla standardowego opalania. Wykończenie jakie daje nie jest ani trochę pomarańczowe. Efekty jakie uzyskamy dzięki temu produktowi z pewnością nie przestraszą, gdyż "opalenizna" będzie delikatna. Chyba, że nałożymy produktu za dużo, wtedy kto wie :) Lubię używać tego balsamu raz lub dwa razy w tygodniu. Ładnie pachnie i nawilża, z pewnością zostanie ze mną na dłużej.

2. Masło do ciała tutti frutti. Jego konsystencja jest bardzo delikatna, powiedzmy, że lekko puszysta. Zazwyczaj po goleniu siegam po niego. Pomimo tego, że jest treściwy, to jego konsystencja jest delikatna i szybko się wchłania. Dzięki temu unikam podrażnień, a przynajmniej tych większych :)

 

 3. Masło do ciała od Bielenda "troskliwa brzoskwinia".

Jak mam być szczera, to używam go naprawdę sporadycznie. Co prawda lubię jego konsystencję zapach, nawet do nawilżenia nie mogę się przyczepić, ale.. No właśnie, ale. Jestem zbyt leniwa, aby wdrążyć go do mojej codziennej pielęgnacji. Na pewno jesienią i zimą w moment go wykończę. Polecam Wam rozejrzeć się w sklepach za całą tą serią od Bielenda, masła są warte zauważenia. Póki co tego balsamu używam najczęsciej jako kremu do rąk. W tej wersji też go uwielbiam :D

4. Oliwka do ciała babydream. Najczęściej służy mi ona do olejowania włosów. Jednak w okresie zimowym, albo po opalaniu, kiedy nasza skóra potrzebuje sporej dawki nawilżenia. Przyjemnie pachnie, pięknie nawilża, z tego co wiem to i skład ma bardzo dobry. Niewiele kosztuje, a jest dostępna w niemalże każdym rossmanie. Szczególnie jeżeli ktoś ma suchą skórę i wciąż potrzebuje mocnego nawilzenia- polecam tym bardziej :)

Jak widać nie ma tego za dużo, a i tak jak dla mnie to już za wiele :) Z przyjemnością zainspiruje się Waszymi postami i spojrze, co należy uzupełnić i jak odpowiednio podejść do pielęgnacji ciała, wiadomo, że już nigdy nie będę młodsza i czas najwyższy zacząć dbać o siebie w nalezyty sposób. Miłego wieczoru wszystkim życzę, do następnego wpisu :*