Opróżniamy nasze kosmetyczki- wyzwanie.

Pewnie część z Was już po tytule postu wie o co chodzi. Natomiast tym, którzy jeszcze nie wiedzą, chętnie napomknę, że portal http://www.trustedcosmetics.pl/ rzucił wyzwanie blogerkom. Wyzwanie rozpoczęło się dzisiaj i potrwa przez 6 tygodni. W każdą niedzielę za zadanie mamy zamieścić odpowiedni wpis tematyczny. Dzisiejszy post nosi nazwę "Co zawiera Twoja kosmetyczka?" 

Jeżeli nie wzięłyście jeszcze w nim udziału, a chcecie, to koniecznie zapraszam Was na stronę portalu. Jak dla mnie jest to naprawdę świetna akcja dzięki której możemy poznać jeszcze więcej kosmetycznych hitów, a przy okazji i siebie.

W dzisiejszym poście tak jak już wspomniałam wyżej, przedstawię Wam co zawiera moja kosmetyczka, może nie będą to największe hity, ale na pewno pewniaki, których używam już od bardzo dawna.

 

Tusz i baza do rzęs. Tusz  z Lovely, który jest tani, dobrze rozczesujący, nie obsypujący się. Nie mam co do niego zastrzeżeń. Jedyne co, to na początku jego używania jest za bardzo płynny.. ale to po niedługim czasie ulega zmianie, tak więc bardzo polecam Wam go wypróbować. Zwłaszcza jeżeli lubicie dobrze wytuszowane rzęsy, ten tusz potrafi to uczynić, wiec po co wydawać za dużo na inne tusze? :)

Puder manhattan, antybakteryjny. Podobno antybakteryjny, jakoś nie zauważyłam, aby działał na moją cerę w taki sposób. Jednak z pewnością do jego plusów można zaliczyć ładne matowienie, kolor idealnie do mnie pasujący (odcienie żółtego), cenę oraz wydajność. Jest super wydajny, używam go już od pół roku, a jak widać, jeszcze trochę go pozostało. 

Pomada do brwi w kolorze DARK BROWN. Dopiero od niedawna zaczęłam operować tą pomadą i wciąż się uczę.. ale! Jest bardzo trwała, daje mocny efekt, dlatego też należy uważać. Jednak dzięki nauce wydaje mi się, że osiągnę z nią w miarę dobre brwi. Jak do tej pory ciągle używałam tylko cieni, pomada jak narazie okazuje się lepszym wyborem.

Korektor płynny od Catrice. Może nie jest bardzo kryjący jeżeli chodzi o wypryski, a przynajmniej u mnie taki nie jest. Jednak jako korektor pod oczy jest świetny. Lekka konsystencja, jasny kolor, pięknie rozjaśniający oko. Na twarzy trzyma się cały dzień i nawet w upały jest bardzo trwały.

 Krem BB od SKIN FOOD. No cóż.. mam go już baaardzo długo, bo około 2 lata. Używam go prawie codziennie, wystarczy jedna mała pompka, aby otrzymać delikatne krycie. Oczywiście, efekt można stopniować. Odkąd go używam po prostu zakochałam się w kremach bb i czaję się już na następny. Przyszły wybór padnie na holika holika cotton :)