Paczki z Aliexpress.

NOWOŚCI
Jeszcze do niedawna zakupy z aliexpress pisane/ kręcone w wersji polskiej było trudno znaleźć w internecie. A na dzień dzisiejszy jest tego po prostu masa, a recenzje z tej stronki rosną na potęgę. Dlatego dostosowuję się do Waszych potrzeb i z miłą chęcią przychodzę do Was z postem zakupowym właśnie z alie. Także zapraszam wszystkich do czytania i oglądania, może coś używaliście i z chęcią podzielicie się swoją opinią? Przejrzę każdy link i przeczytam każdy komentarz. Nie ma co się oszukiwać, ale ceny tam są naprawdę bardzo kuszące, a jakość wielu rzeczy jest naprawdę dobra. Oczywiście zdarza się, że trafimy na coś, co nieodpowiednio jest uszyte, albo za małe. Z rozmiarówką warto uważać i najważniejsze co- pamiętajcie, żeby przed zamówieniem przeczytać komentarze o sprzedawcy, pooglądać zdjęcia realne :)

1. Kredka do brwi.
Kredka występuje w bodajże trzech odcieniach. Bardzo łatwo jest dostać ją na alie, zresztą jak każdą z tych rzeczy którą mam Wam do zaprezentowania, dlatego nie podaję linków.   
Z początku nie byłam za bardzo z niej zadowolona, była jakaś słaba, trudno się nią operowało, po prostu wydawała mi się jakaś "tępa". Jednak po kilku użyciach nagle stała się lepsza. Obecnie operowanie ją jest na tyle wygodne, że używam jej codziennie. Kolor bardzo mi odpowiada- nie jest za jasny, ani za ciemny, nie wpada w rude odcienie. Pigmentacja kredki jest przeciętna, ale za takie grosze nie oczekujmy cudów, mimo wszystko radzi sobie w miarę dobrze. Trwałość oceniam bardzo dobrze, cały dzień trzyma się u mnie w nienaruszonym stanie. Jedyne ale do którego mogłabym się przyczepić to fakt, że dla mnie mogłaby być węższa.

2. Pęseta do nakładania sztucznych rzęs.
Zamawiając ją żyłam w przekonaniu, że to będzie coś co ułatwi mi nakładanie rzęs o 180 stopni. Przyzwyczaiłam się już do nakładania ich palcami i nie widziałam w tym żadnego problemu, ale przyrząd ten miał ułatwić mi to jeszcze bardziej. Prawda jest taka, że i tak używam tylko dłoni, bo jednak nimi mi wygodniej, nie rozumiem tych wszystkich zachwytów do tej pęsety :( Może powinnam dać jej kolejną szansę? 

 

3. Kępki rzęs.

Mają całkiem dobrą jakość, ale jak dla mnie mogłyby być nieco gęstsze. Nie będę się nad nimi wiele rozwodzić, bo tak naprawdę nie ma o czym. Dobrej jakości kępki i tyle :)

 

4. Gąbeczka do nakładania podkładu. 

Dla porównania wstawiam Wam zdjęcie gąbeczki namoczonej oraz suchej. Jak widać- sporo urosła :) Gąbka jest dobra, czyni swoją powinność, czyli ułatwia równomierne nakładanie podkładu na twarz. Mam wrażenie, że przy jej użyciu uzyskuję delikatniejszy efekt niż przy użyciu pędzla. Na co dzień jak znalazł :) 

 

 

 5. Krem ze śluzem ze ślimaka.

Tego kremu chcę zrobić osobną recenzję na bogu. Póki co jestem wciąż w fazie testowania.