Yankee candle, które chcę mieć!
Przyznaję się, że kocham świeczki, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Uwielbiam, kiedy w domu oprócz ciepła, którego nie możemy zaznać na dworze, przestrzeń wypełniają nam piękne zapachy. To z pewnością umila zarówno wieczory, jak i ciemne popołudnia.
Bohaterami dzisiejszego posta są świeczki Yankee Candle, których nie muszę chyba Wam przedstawiać :) Skradły moje serce już od poprzedniej jesieni.. i tak też pozostało, dlatego w tym roku postanowiłam stworzyć post zachciankowy, że tak to nazwę, w którym pokażę Wam wszystkie zapachy na które mam największą ochotę, aby znalazły się w moim posiadaniu. Jest ich dość dużo, ale chcę, abyście mieli w czym wybierać!
CHOCOLATE LAYER CAKE
Świeczka na którą mam największą ochotę. W prawdzie jeszcze nigdy jej nie wąchałam, ale już sam jej opis wywołuje u mnie chęć odpalenia jej. Zapewne też od razu zrobiłabym się głodna..
Opis: Warstwy bogatego ciasta czekoladowego, pokrytego lekkim, czekoladowym musem.
Czyż nie brzmi cudownie?!
Szkoda tylko, że świeca ta jest trudno dostępna w Polsce.
Szkoda tylko, że świeca ta jest trudno dostępna w Polsce.
PAIN AU RAISIN
Wyczuwalne aromaty: nasączone koniakiem rodzynki zatopione w maślano-waniliowym cieście doprawionym odrobiną cynamonu. Świeczki co prawda nie mam w posiadaniu, jednak mam do czynienia z woskiem. Jest on bardzo intensywny, lekko słodki, ale i korzenny.
STRAWBERRY BUTTERCREAM
Wyczuwalne aromaty: truskawka, bita śmietana. Co prawda wielką fanką bitej śmietany nie jestem, ale sam ten obrazek mnie skusił. Wybaczcie, taka już jestem- typowy wzrokowiec :)
VANILLA LIME
Wyczuwalne aromaty: wanilia, limonka. Świece tą miałam przyjemność powąchać. Jest dosyć niespotykanym połączeniem orzeźwiająco-słodkim. Coś wspaniałego!
Wyczuwalne aromaty: świeżo upieczona tarta z jabłkami, doprawiona szczyptą przypraw i wanilią. Ja widzę ją sobie przy wigilijnym stole.. Pychotka!
BLUEBERRY SCONE
Duży słój z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu angielskiego kruchego ciastka z jagodami, słodką śmietaną i odrobiną wanilii.
Nie wiem jak Wam, ale mi brakuje wakacji. Może właśnie ta świeca przeniosłaby mnie do tego słonecznego klimatu?
CELEBRATE. Wydaje się być świetną opcją dla kogoś na prezent. Niestety, nie miałam przyjemności powąchać jej, jednak widniejący na słoju torcik podpowiada mi, ze pachnie słodko!
+ link do wieeelu innych
Mam nadzieję, ze post ten pomoże komuś w doborze świeczki. Z pewności trudno jest wybrać którąkolwiek, kiedy wybór jest taki ogromny :)
obyś wszystkie znalazła pod choinką;D
OdpowiedzUsuńDobry sposób na poprawę nastroju
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej pierwszej :) Myślę, że przed kupnem warto najpierw kupić sampler, bo pamiętam, że Tarte Tatin albo Pain Au Raisin nie pachniała zbyt fajnie (jedna z nich) :P
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z YC, więc sama chętnie sprawdziłabym kilka ich świec :)
OdpowiedzUsuńJa bym się nie obraziła, gdybym znalazła je pod choinką :D
OdpowiedzUsuńJa z YC mam kilka wosków i bardzo je lubię :) Nie obraziłabym się gdyby jakaś świeca do mnie przywędrowała na mikołaja :D
OdpowiedzUsuńPain Au Raisin to zdecydowanie zapach dla mnie! Musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece z yankee candle, chciałabym wiedzieć jak pachną te które wybrałaś :D
OdpowiedzUsuńhttp://voanni.blogspot.com
@Chocolate&Chocolate: mam obie z nich tzn woski i bardzo mi sie podobaja :D
OdpowiedzUsuńMnie już dawno YC przestało interesować, ale taką czekoladową ewentualnie mogłabym mieć ;)
OdpowiedzUsuńJa bym większość z nich mogła mieć, oprócz tej z aromatem wanilii :)
OdpowiedzUsuńhttp://my-natalias-place.blogspot.com/
Aż wstyd jak do tej pory nie miałam ani jednego wosku ;)
OdpowiedzUsuńMam pani au raisin i jest geeenialny :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbia świeczki , często je palę :-) najbardziej lubie te z Biedronki !!
OdpowiedzUsuń