"Ugryzłam" maseczkę oczyszczającą Peel- Off z Mariona.
Witajcie Kochane !
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją maseczki oczyszczającej z Mariona, tak jak w tytule.
Może zacznę od tego, co obiecuje producent:
Oczyszczająca maseczka w formie żelu. Dzięki działaniu peel off natychmiast usuwa zanieczyszczenia i oczyszcza pory. Wchłania nadmiar sebum i usuwa martwe komórki naskórka. Formuła maseczki zawiera ekstrakty z ananasa i brzoskwini, które zmiękczają naskórek, działają odświeżająco i regenerująco. Maseczka pozostawia skórę czystą, odżywioną i wygładzoną. Sposób użycia: Na oczyszczoną skórę twarzy nałożyć równomiernie maseczkę, co ułatwi zdjęcie w całości maseczki z twarzy.
Moja opinia:
Maseczka znajduje się w saszetce o pojemności 18 ml, czyli dużej. Oprócz tego, na jej samym dole znajduje się otwarcie, dzięki któremu łatwo wydobywamy kosmetyk oraz zwiększamy jego wydajność, ponieważ nie wylewamy zbyt dużo na raz-super sprawa. Jej konsystencja jest gęsta, przezroczysta. Niestety, w maseczce czuć trochę alkohol.
Podsumowując:
Jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie dał ten kosmetyk. Dzięki niemu moja buzia była oczyszczona, a koloryt ładnie wyrównany oraz nie zapchała mi porów. Również zmatowiła moją cerę, a jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ jestem posiadaczką cery mieszanej. Jeżeli chodzi o wydajność, to tak jak wspominałam, jest duża. Sądzę, że maseczka może wystarczyć nawet na 4, 5 razy? :)
lubie maseczki jednorazowe tej nie mialam ale cena bardzo fajna musze sie skusic
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.com/
Na bank ją kupię! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sprawdzi się u Ciebie! :)
UsuńUwielbiam maseczki peel off, ale swoje przygotowuję sama :) Nie kupuję gotowców.
OdpowiedzUsuńChyba ją ostatnio kupiłam w Naturze ale nie wypróbowałam jeszcze. Wszyscy się cieszą na weekend a ja go spędzę w pracy :(
OdpowiedzUsuńlubię maseczki peel-off i chętnie się za nią rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńoj już dawno żadna maseczka nie gościła na mojej twarzy, trzeba to nadrobić :D
OdpowiedzUsuńMam. Zostało mi jeszcze jedno użycie czyli w sumie 4. Również jestem z niej zadowolona :).
OdpowiedzUsuńdo wypróbowania <3
OdpowiedzUsuńrównież : do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Uwielbiam maseczki peel off a tej jeszcze nie miałam ;p
OdpowiedzUsuńTeż jej ostatnio używałam :D no i nawet fajna :D jeszcze zrobię podajcie to wtedy ocenie, ale podoba mi się jej zdejmowanie :D
OdpowiedzUsuńhahah jaki piesek :D aż wysłalam koleżance haha :D maseczki nie używałam ale chętnie spróbuję po tak niskiej cenie
OdpowiedzUsuńWzajemna obserwacja?Odp u mnie na 100% się odwdzięczę ireth1.blogspot.com
Fajnie, że sprawdziła się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo fajnie, lubię maseczki peel-of, więc na pewno wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńhehe piesek rewelacja :) grunt to pozytywne nastawianie :)
OdpowiedzUsuńmuszę ją kupić :)
OdpowiedzUsuńWolę jednak maseczki, gdzie mogę naciapać sobie masę na twarz ;p Ta była dla mnie za duża :D ! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwww.martiniqe.blogspot.com
dla mnie fajna, ze ma dużą pojemność, bo na długo wystarczy :)
Usuńciekawa maseczka :)
OdpowiedzUsuńNie lubię maseczek peel-off, ale ta nawet wydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńAh te oczęta Twoje śliczne :) nie miałam nigdy maseczki peel-off, chyba się na nią skuszę ;).
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale fajnie że jesteś zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńO, fajne to otwieranie na dole.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tej maseczki. podoba mi się kureczek:)
OdpowiedzUsuńDo mnie jakoś niestety nie przemawiają maseczki tej firmy :((
OdpowiedzUsuńhah jaki słodziak na końcu hehe
OdpowiedzUsuńnie miałam tej maseczki, ale lubię w saszetkach to mazidło... ostatnio miałam jakąś arganową świetnie nawilżyła mi twarz:)
pozdrawiam ciepło
:)
Wygląda na niezłą maseczkę, jednak ja jestem wierna Ziaji. Zgadzam się na obserwację, bo masz całkiem ciekawy blog :) A więc ja już Cię zaobserwowałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń