zima
Zima w pełni. Na dworze mroźno, aż nie chcę się wychylać nosa spoza domu. Niestety, trzeba. Dzisiaj spóźniłam się na autobus do szkoły, w rezultacie musiałam pójść na piechotę. Nieźle zmarzłam, mam nadzieję, że skutkiem tego nie będzie jakaś choroba. Nienawidzę chorować.. Tylko, kto lubi? Wątpię, że znajdzie się chociaż jedna taka osoba.
Dzisiaj chciałam przedstawić Wam moje MUST HAVE na zimę.
- przede wszystkim ciepłe kapciuchy!
Urocze, wygodne.. prawie jak skarpety, ale o wiele cieplejsze. Uwielbiam je.
Urocze, wygodne.. prawie jak skarpety, ale o wiele cieplejsze. Uwielbiam je.
- kawa, ponieważ rozgrzewa i pobudza. No i po prostu lubię kawę rozpuszczalną. Zamierzam niedługo zakupić orzechową, waniliową lub karmelową.. właśnie nie mogę się zdecydować, która najlepsza.
- muzyka, stanowczo świetny poprawiacz humoru. Jak można w ogóle żyć bez niej? Ja lubię "wyluzować" wieczorem wyciszając się lub tańcząc.
- termofor, który ogrzewa mnie w tak mroźne dni
- świeczki, dodające miłej atmosfery wieczorami
A Wy, co musicie mieć zimą? :)
Ja też nie wyobrażam sobie mroźnych dni bez gorącej kawy :) moje must have to na pewno ciepły szalik i rękawiczki. Świeczki zapachowe też często u mnie goszczą. Zwłaszcza te o ciepłych zapachach wanilii,kawy,cynamonu :)
OdpowiedzUsuńRękawiczki i komin to oczywiście u mnie codzienność:)
UsuńŚwieczki to obowiązkowa rzecz na zimę;d
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam w Google+ ;)
OdpowiedzUsuńKocham takie kapciochy, kurcze coś mi się ostatnio nie wyświetlaly Twoje posty w aktualnościach:/ i niektórych innych osób też... Dziwne...
OdpowiedzUsuńO tak, ciepłe pantofle to podstawa!!! A zamiast kawy preferuję herbatę :) Siedzieć w oknie i patrzeć na ludzi przechodzących ulicą :)
OdpowiedzUsuńa ja nie piję kawy, nie znoszę jej smaku i zapachu, dziwna jestem, wiem :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie również kawa, bo uwielbiam jej smak i nie wyobrażam sobie dnia bez niego ;) I muzyka również działa na mnie bardzo pozytywnie, ogólnie poprawia mi humor :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję podróży do szkoły. :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy bardzo podobne sposoby na przetrwanie zimy. :)
Pozdrawiam, Niepoprawny! :)
koc i pieknie pachnaca swieczka!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCo do obserwacji to obserwuje już od jakiegoś czasu jako Ewelina K bez zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńzimą muszę mieć kocyk, ciepłą herbatę, książkę i laptopa :D bez tego ani rusz :)
OdpowiedzUsuńhttp://carmenlolka.blogspot.com/
kocham kawę ♥ kapcie masz świetne :)
OdpowiedzUsuńChyba mam taki sam termofor ;-)
OdpowiedzUsuńw końcu zima! Kocham takie dni. Fakt, że najlepiej jak się jest w domu i ogląda śnieżyce przez okno, ale ... uwielbiam powrót z takiej śniegowej zadymki! Wtedy parzę herbatę cynamonową, ubieram dres, zapalam świeczki i ... błogie lenistwo ;)
OdpowiedzUsuńu mnie na zime koc musi byc, i to taki najcieplejszy :)
OdpowiedzUsuńUrocze kapciuchy :), uwielbiam taki relaksik.
OdpowiedzUsuń