Ślimak, mały wybawca? Aliexpress w akcji.


KREM ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA
Krem ten zamówiłam na chińskiej stronie, jaką jest aliexpress. Wielokrotnie już o niej pisałam na blogu, więc nie będę się rozwodzić dłużej nad tym co to za stronka i przejdę do konkretów. Ten mały bohater był przez wielu wychwalany na przeróżnych grupach aliexpressowiczow, w większości zbierając prawie same pozytywne opinie. Kosztuje naprawdę niewiele, bo około 6 zł. Stąd postanowiłam, że zaryzykuje i sprawdzę czy faktycznie jest taki dobry. Wiele od niego wymagałam, gdyż pamiętam, że mój wcześniejszy krem ze śluzem ślimaka sprawił, że moja cera była rozjaśniona, nawilżona, jędrna i ogólnie cały jej stan się poprawił. Poza tym, czytając same pozytywy.. też chciałam być zadowolona :)




 Z początku myślałam, że będzie to idealny krem na dzień, gdyż formuła jego jest bardzo lekka i wydawałoby się, że pod makijaż będzie w sam raz. Lecz zmiana procesu aplikacji pozwoliła mi na całkowitą zmianę myślenia i z idealnego kremu na dzień stał się idealnym kremem na noc. Kiedy nałożymy nieco grubszą warstwę, nie wklepując, a po prostu nakładając i pozostawiając go do wsiąknięcia- wtedy, przynajmniej w moim przypadku krem daje najmocniejsze nawilżenie. Ponadto zauważyłam lekkie napięcie skóry i zmniejszenie pojawiania się niedoskonałości na mojej cerze. Jednak jeżeli chodzi o niedoskonałości to nie wiem czy to zasługa tego kremu, czy porządniejszej pielęgnacji cery. Jedyny minus jaki zaobserwowałam w jego używaniu to fakt, że szczypie mnie w oczy zaraz po nałożeniu. Niestety mam tak z kosmetykami intensywnie pachnącymi- z nim również. Lecz uczucie to nie trwa długo. Nie wiem czy inne kobiety też to zaobserwowały, nie doszukałam się takich komentarzy, więc możliwe, że reakcja ta występuje tylko u mnie.



Co ważne, dodam jeszcze, że jest to moje drugie podejście do tego kremu. Pierwszy okazał się być bublem, z tego co wiem była to podróbka. Także musicie uważać i czasami warto jest wydać te kilka dolarów więcej, poczytać starannie komentarze i wybrać ten odpowiedni. Po czym odróżnić podróbkę od oryginału? Przede wszystkim właściwy krem jest gęstszy, jego formuła jest bardziej kremowa niż żelowa, pachnie nieco dziwnie, a podróbka pachnie kwiatowo. Dodatkowo podróbkę otwiera się bardzo trudno, za to we właściwej wersji nie ma takiego problemu. No może otwieranie nie jest banalnie proste, ale uwierzcie, że z podróbką trzeba było się trochę namęczyć.. :D



  Koniecznie dajcie mi znać, czy lubicie posty z zakupami z tej chińskiej stronki, jeśli tak, to z przyjemnością będę pisała ich jeszcze więcej :)

 

22 komentarze:

  1. Ja jakoś boje się zamawiać kosmetyki z chińskich sklepów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam podobnie :) ubrania, gadżety tak, ale do kosmetyków z takich stron jakoś nie mam zaufania :)
      mimo wszystko dobrze że Ty jesteś z tego kremiku raczej zadowolona ;)

      Usuń
    2. Przyłączam się do dziewczyn. Też mam obawy :)

      Usuń
    3. też miałabym obawy przed zamówieniem kosmetyku z chińskiej stronki

      Usuń
  2. Czytałam dużo pozytywów na jego temat, ale jednak bałabym się używać kremu z Alie :) Pewnie wszystko z nim jak najbardziej okej, ale jakoś tak po prostu nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, rozumiem Cię całkowicie :D Miałam to samo :) I też tak powtarzałam.. :D

      Usuń
  3. Nie boisz się jednak tego co jest w środku? Chodzi mi o skład, w końcu to Aliexpress
    Zapraszam rowniez do mnie w wolnych chwilach http://nicole-makeupgirl.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym widziała, że dzieje się coś źle to po prostu wylądowałby w koszu :D

      Usuń
  4. ja bym się bała go nakładać xd

    OdpowiedzUsuń
  5. pewnie, że lubimy, bo przecież ciężko znaleźć info o tych produktach :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja od jakiegoś czasu zbieram się do zakupu kremu ze śluzem ślimaka. Właśnie dlatego, że jest świetny do cer problematycznych. Kupię go jednak gdzieś w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię oglądać i czytać posty z zakupami Z Ali, lecz osobiście bałabym się używać kosmetyków z tej strony. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Też go zamówiłam i czekam na niego ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię tego typu posty. Z chęcią przetestowałabym krem ze śluzem ślimaka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio bardzo popularne są takie kremy ze śluzem ślimaka ja jednak jeszcze go nigdy nie używałam. =/

    OdpowiedzUsuń
  11. trzeba być odważnym żeby zamawiać kosmetyki z chińskich stron,ja się trochę boje :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że skład kremu nie jest po angielsku no ale fakt, że za 6 zł można mieć całkiem dobry kosmetyk, rekompensuje ten szczegół. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Tekst jest super! Sama uwielbiam produkty ze śluzem ślimaków, jakbym miała się kiedyś zastanawiać, co hodować, też bym się na nie zdecydowała. To musi być teraz niezły interes. ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Copyright © 2014 anieszkaw , Blogger