AUTO STOP RACE- to jest właśnie życie!
Czy kiedykolwiek ktoś z Was słyszał o Auto stop race?
Nie?! To koniecznie wygooglujcie sobie, co to za wydarzenie, bo naprawdę warto! W skrócie nieco Wam je przybliżę. Jest to największy wyścig autostopowy na świecie, w którym bierze udział ponad 1000osób, w parach. Ich zadaniem jest dotrzeć na wybrane miejsce w Europie, poruszając się jedynie autostopem, w jak najkrótszym czasie. Wyścig wyrusza z Wrocławia. W tym roku, już w X edycji, miałam możliwość być jego uczestnikiem. Miejscem docelowym była Calabria, położona na samym południu Włoch.
Po raz pierwszy podróżowałam za pomocą autostopu. Spełniłam marzenie!!, dzięki siostrze (która była moją parą na wyścigu). Co prawda formę wyścigu potraktowałyśmy raczej z przymrużeniem oka. Nie spieszyłyśmy się na miejsce docelowe, wolałyśmy skupiłyśmy się na zwiedzeniu, niż na samym pędzeniu na miejsce docelowe.
Autostop jest dla mnie zupełnie nową i inspirującą formą podróżowania.. Cokolwiek się dzieje, nie możesz tego w pełni kontrolować, nic nad Tobą nie wisi, najzwyczajniej w świecie, skupiasz się na tym co jest tu i teraz, i tylko to się liczy. Przeżywasz chwilę, zarówno te złe, jak i dobre, nie mogąc się poddać. Przecież nie wrócisz do domu na piechotę, wiele kilometrów od domu ;)
W trakcie podróży doświadczyłyśmy wiele trudnych momentów- zimne noce, niebezpieczne dzielnice, kończąca się woda pitna, a to tylko niektóre z nich. Kiedy było ciężko, w trakcie myślałam tylko "no to mi się zachciało, po co ja pojechałam..", jednak zawsze po burzy wychodziło słońce. Łapałyśmy stopa, poznawałyśmy kolejną przemiłą osobę, czułyśmy, że żyjemy.. jedziemy dalej! Proste, prymitywne rzeczy sprawiały nam ogromną radość, doceniałyśmy i czułyśmy wszystko podwójnie. Każdy kolejny dzień był jedną wielką niewiadomą. Z wielką ochotą pojechałabym jeszcze raz w podróż autostopem i zapewne to uczynię. Jak to się mówi "podróże kształcą", tak dzięki tej przygodzie, wyszłam w pełni ze swojej strefy komfortu i po prostu, otworzyłam się na życie jeszcze bardziej. Zrozumiałam, ze codzienne problemy, które lubimy wyolbrzymiać, wcale nie są tak duże, a po prostu my sami nadajemy im taką wartość.
Autostop jest dla mnie zupełnie nową i inspirującą formą podróżowania.. Cokolwiek się dzieje, nie możesz tego w pełni kontrolować, nic nad Tobą nie wisi, najzwyczajniej w świecie, skupiasz się na tym co jest tu i teraz, i tylko to się liczy. Przeżywasz chwilę, zarówno te złe, jak i dobre, nie mogąc się poddać. Przecież nie wrócisz do domu na piechotę, wiele kilometrów od domu ;)
W trakcie podróży doświadczyłyśmy wiele trudnych momentów- zimne noce, niebezpieczne dzielnice, kończąca się woda pitna, a to tylko niektóre z nich. Kiedy było ciężko, w trakcie myślałam tylko "no to mi się zachciało, po co ja pojechałam..", jednak zawsze po burzy wychodziło słońce. Łapałyśmy stopa, poznawałyśmy kolejną przemiłą osobę, czułyśmy, że żyjemy.. jedziemy dalej! Proste, prymitywne rzeczy sprawiały nam ogromną radość, doceniałyśmy i czułyśmy wszystko podwójnie. Każdy kolejny dzień był jedną wielką niewiadomą. Z wielką ochotą pojechałabym jeszcze raz w podróż autostopem i zapewne to uczynię. Jak to się mówi "podróże kształcą", tak dzięki tej przygodzie, wyszłam w pełni ze swojej strefy komfortu i po prostu, otworzyłam się na życie jeszcze bardziej. Zrozumiałam, ze codzienne problemy, które lubimy wyolbrzymiać, wcale nie są tak duże, a po prostu my sami nadajemy im taką wartość.
CHAMBERY (FRANCJA):
NEAPOL:
FLORENCJA:
CALABRIA:
Gratulacje! Wielu moich znajomych brało w nim udział, ja jednak do tej pory zwiedzałam tradycyjnie. Dzięki za inspirację, może coś się zmieni?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, że się odważysz :) ja też na początku miałam pełno obaw. Jednak prawda jest taka, że im dłużej nad czymś rozmyślamy, zamiast działać, tym bardziej się od tego oddalamy
UsuńAle ciekawe, ja jednak bym bała się Europy w dzisiejszych czasach, to nie ten sam kontynent, do którego dążyliśmy.
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją stronę i pozdrawiam wszystkich!
Przepiękne zdjęcia :*
OdpowiedzUsuńcoś tam słyszałam, spoko opcja :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :) bardzo chciałbym któregoś dnia pojechać do Neapolu :)
OdpowiedzUsuńJa bardziej polecalabym Florencję :) jest o wiele ładniejsza i atrakcyjniejsza dla turystów
UsuńBoję się autostopu, zwłaszcza w Europie, jest tam za dużo różnych podejrzanych ludzi.
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją stronę -KLIK- i pozdrawiam wszystkich!
piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńmega super sprawa :)
OdpowiedzUsuńto jest własnie życie !
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Może też bym w czymś takim wystartował.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy event. Może też w przyszłym roku wystartuje.
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł, ja to bym się bała tak.
OdpowiedzUsuńwow. świetna przygoda ;)
OdpowiedzUsuńPozazdroscic przygody :)
OdpowiedzUsuńzwariwany pomysł :) akle fajny
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cie :)
OdpowiedzUsuńteż bym tak chciała, ale za bardzo się boję
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, takich eventów powinno być więcej.
OdpowiedzUsuńsuper pomysł !
OdpowiedzUsuńEkstra :D super pomysł
OdpowiedzUsuńwspaniale!!
OdpowiedzUsuńTo dopiero musiała być niesamowita przygoda
OdpowiedzUsuńtez mam taki plan tylko maluchem:)
OdpowiedzUsuńAle super pomysł:) Ja mogłabym fiatem500, haha :D
UsuńAle super, może kiedyś nam też się uda :)
OdpowiedzUsuńslicznie
OdpowiedzUsuńFajna sprawa:)
OdpowiedzUsuńSzalony pomysł xd ale jak najbardziej fajny
OdpowiedzUsuńhej przygoda ;p na pewno dla odważnych :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie :))
OdpowiedzUsuńPiękny artykuł!!
OdpowiedzUsuńniezła przygoda :)
OdpowiedzUsuńByłam trzy razy! Polecam każdemu bez wyjątku :)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę! Ciężko jest dostać się na ASR :D to jest walka!
Usuń