SPONGE by H&M

Witajcie Kochane!
Niedawno kupiłam sobie gąbeczkę do nakładania makijażu z H&Mu i chciałabym podzielić się z Wami moją opinią o niej. Uprzedzam, że nie miałam nigdy wcześniej do czynienia z oryginalną gąbeczką beauty blender, a więc nie mam porównania, ile od oryginału odbiega gąbka z H&M. 



Zakupiłam ją za ok.15 zł w Norwegii. Jest bardzo wygodna w użyciu, miękka oraz przyjemna w dotyku. Zanim użyję jej do nakładania podkładu zwilżam ją wodą, aby nie wchłaniała do wewnątrz zbyt wiele produktu. Nie rośnie pod wpływem wody, jednak mi to nie przeszkadza. Podkład, przy jej pomocy nakładam metodą stemplową. 


Nałożenie podkładu nie zabiera mi więcej czasu, niż jak używanie samych palców. Wykończenie daje miękkie, równomierne i naturalne, krycie również zauważyłam, że jest nieco większe. Jeżeli chodzi o trwałość nie jestem w stanie określić, czy gąbka przedłuża makijaż. Może po dłuższym jej używaniu uzupełnię tą recenzję w innej notce.


Czyszczenie jej nie jest dla mnie problemem. W tym celu używam mojego płynu do higieny intymnej. Gąbeczka szybko bardzo ładnie oczyszcza się :)



Miałyście ją kiedyś? Co o niej sądzicie? :)

38 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam ze H&M ma takie coś:) ja mam Ebelin;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy takiej nie miałam :). Kupuję zwykłe w Rossmannie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tej gąbeczce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. H&M ma takie gąbeczki> o kurcze nie wiedziałam! zawsze chciałam jej spróbowac

    OdpowiedzUsuń
  5. Aktualnie mam gąbeczkę firmy Ebelin z drogerii DM, ale chętnie wypróbuję tej z H&M, bo z tego co widzę to jest bardziej porowata niż ta moja. Z tej DM'owskiej jestem średnio zadowolona, bo pochłania "w głąb" bardzo dużo produktu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam takiej gąbeczki, ale planuję kupić :) Fajnie, że zwiększa krycie podkładu, na tym mi ostatnio zależy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie mialam okazji jej testować, lecz co czytałam to same dobre opinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze nie używałam tych gąbeczek, ale jestem bardzo ciekawa jak się sprawują :)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ciekawa ;d

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też jeszcze żadnej gąbeczki nie miałam, póki co pozostaje wierna "paluszkom" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym kiedyś wypróbować takie gąbki ale na razie wystarcza mi pędzel :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam ale chcę! Następnym razem sobie ją sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce niestety ich nie widzialam :( a juz dawno mialam na nią ochote

      Usuń
  13. Nie wiedziałam, że w H&M są takie gąbeczki, muszę się w taką zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy jej nie miałam, ale właśnie słyszałam, że nie są najlepsze :( Ponoć są dosyć twarde :/
    Jeśli nie miałaś nigdy wcześniej BeautyBlendera to u mnie w rozdaniu jest on do wygrania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest miekka, ale tak jak.pisalam.. Ja nie mam porównania do beautyblendera :D

      Usuń
  15. nie mialam niestety ,uzywam tradycyjnych gabeczek

    http://zielonoma.blogspot.it/2014/06/bad-romance.html

    OdpowiedzUsuń
  16. taki gadżet raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oooo i w HM takie gąbki sprzedają? muszę się za nią rozejrzeć :) już od dawna mam chęć ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam z Real Techniques i jest cudowna:)

    OdpowiedzUsuń
  19. z H&Mu nie mialam ale mialam taka inna i nie bylam zadowolona, wole pedzle :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja ich nigdy w HM nie widziałam :/

    OdpowiedzUsuń
  21. muszę kiedyś przetestować;;)ps. obserwuję i zapraszam do mnie. Jeśli Ci się spodoba , będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz:*

    OdpowiedzUsuń
  22. Od gąbeczek wolę pędzle do makijażu, choć faktycznie kryją bardzo dobrze i dokładnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja wypróbowałam już różne metody i wróciłam do nakładania podkładu paluchami.

    OdpowiedzUsuń
  24. Tej nie miałam ale przerobiłam wiele różnych gąbek i ogólnie bardzo lubię nakładać nimi podkład choć mycie zazwyczaj do najłatwiejszych nie należy ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. nie miałam jeszcze do czynienia z takim gadżetem:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie miałam, ale wygląda interesująco :)

    Pozdrawiam,
    rzetelne-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam jakaś podróbkę z TK Maxx, ale zachwycona nie jestem, jak dla mnie to zbędny gadżet :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy jej nie miałam, ale muszę ją gdzieś kupić i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedyś sie zastanawiałam nad zakupem takiego cuda, ale jednak wolę tradycyjnie palce lub pędzel :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Może będzie to trochę nie na temat ,ale nie urzywam podkładu ,więc trudno mi coś o tym powiedzieć.Jak już nałożę podkład to punktowo ,alebo po prostu rozprowadzam kremem. Ale chciałam nawiązać do czyszczenia gąbki płynem do higieny intymnej ,który chyba potrafi umyć wszystko XD.Doczyszczałam nim spodnie ,paznokcie i trampki ,które były czarne od chodzenia :P.Świetny post !
    ✿http://www.dont-benormal.blogspot.com/✿

    OdpowiedzUsuń
  31. nie mialam ale wydaje sie byc dobra1
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie używałam nigdy takich gąbeczek. Zawsze wydawało mi się, że pochłaniają one za dużo podkładu.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam nigdy takiej gąbeczki. Wolę tradycyjnie nakładać podkład palcami ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Copyright © 2014 anieszkaw , Blogger