Zdrowe słodycze na które lubię sobie pozwolić.

                  

Tak jak po tytule widzicie, dzisiaj będzie post o zdrowszej wersji słodkości, które występują w mojej diecie na co dzień i za nic nie zrezygnowałabym z tych pyszności! Może akurat uda mi się Was zainspirować i następnym razem zamiast po paczkę chipsów sięgniecie po... ;) 

• Na pierwszy plan wysuwa się u mnie masło orzechowe <3 Chociaż ogromnie kaloryczne, to jest to jednak moja największa miłość! Oczywiście, nie możemy przesadzać z jego spożywaniem, nie tylko ze względu na jego wysoką kaloryczność, ale także należy pamiętać, że orzechy są silnym alergenem oraz niestety często mogą być skażone alfatoksynami. Przy wyborze masła orzechowego należy kierować się składem, aby zawierało 100% orzechów, bez dodatku oleju. Najbardziej lubię spożywać go w połączeniu z waflami ryżowymi. 

• Kolejnym moim "łakociem" jest gorzka czekolada. Uwielbiam, po prostu uwielbiam. Najlepiej taką z 90% zawartością kakao. Plusów wynikających ze spożywania gorzkiej czekolady jest bardzo dużo m.in: dodaje energii, odpręża, działa przeciwrakowo, poprawia nastrój( wydziela się serotonina). Oczywiście, jak że wszystkim, nie należy przesadzać i dwie- trzy kostki powinny wystarczyć jednorazowo.
  
  
• Mrożone owoce. Szczególnie lubię jeść mrożone owoce, dodając je np. do owsianki. Uwielbiam truskawki, chociaż niestety sezon na truskawki jest bardzo krótki, wtedy z przyjemnością sięgam po ich mrożona wersję.
  
  
• Daktyle- nazywam je zdrowszą wersją żelków. Pomimo tego, że zawierają głównie cukry, lubię je spożywać np. po treningu.

• Twaróg z wszelkiego rodzaju słodkimi dodatkami typu bakalie, wiórki kokosowe, białko serwatkowe, zwłaszcza ciasteczkowe albo Snickers 😊
  
  
• W przeróżnej formie słodkie owsianki: z kakao, owocami, białkiem serwatkowym.

A Wy, co lubicie podjadać ?:)
Dodatkowe pytanie, chcecie post z moimi posiłkami przed i po treningu?