Bell WANTED- moja najlepsza i najtańsza "pomada" do brwi!
Pewnego razu oglądając filmiki na Youtube, trafiłam na bardzo interesującą recenzję cienia z bell, spełniającego się jako pomada do brwi. Zachęcona recenzją od razu zachciałam go mieć, na szczęście przed tym wielkim bum, który obecnie zapanował i niestety, ale trudno jest go dostać, a produkt nie drogi, kolorek ładny, więc czemu by nie? :)
KOLOR, TRWAŁOŚĆ
Kolor, który posiadam to 03, czyli chłodny odcień szaro-brązowy, który w przypadku moich brwi uważam, że pasuje idealnie. Poniżej widzicie efekty, jakie otrzymałam. Efekty nie są ani przesadzone, ani za lekkie, bo jednak lubię mocno podkreślać brwi. Jednak co najbardziej lubię w tej "pomadzie" to fakt, że utrzymuje się cały dzień w nienaruszonym stanie, jest naprawdę bardzo trwała.
APLIKACJA, WYDAJNOŚĆ
Aplikacja jest banalna, produkt jest delikatny, kremowy, ładnie się rozprowadza.. Bardzo szybko zastyga na matowy kolor, więc należy od razu dokonywać poprawek. Co więcej, w czasie aplikacji polecam przed drugą brwią nieco zwilżyć pędzelek, aby produkt nie zachowywał się zbyt "sucho".
Kolorek jest piękny, a produkt bardzo trwały. Co więcej jest naprawdę baaardzo wydajny, dzięki dosyć zbitej konsystencji i wystarczy naprawdę niewielka ilość, aby produkt pięknie wyglądał na naszych brwiach.
A co mnie pozytywnie zdziwiło? Że cień ten przyczepia się przede wszystkim do włosków, a nie do skóry, co sprawia, że wygląda to naprawdę bardzo naturalnie.
Także jeżeli szukacie czegoś naprawdę dobrego do brwi, przy czym nie chcecie wydawać za dużo pieniążków, z całego serca polecam Wam właśnie cień Bell WANTED. Niestety nie wiem jak jest teraz z dostępnością, bo ja kupowałam go ponad 2 miesiące temu, ale z tego co słyszałam, że niestety, ale może być ciężko :( Dużo osób dzięki recenzjom blogerek i vlogerek wykupiło go, ale można polować. Jego cena to 9zł!
Ten produkt jest już niedostępny w sprzedaży więc nie ma na co polować ;)
OdpowiedzUsuńCo? :( Tego się obawiałam właśnie.. eh, szkoda, bardzo :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest dostępny, bo bym wypróbowała. Chociaż nie wiem czy dla mnie nie byłby za ciemny...
OdpowiedzUsuńJa go nie znam, ale mam swoje trio do brwi i jestem mu wierna :D
OdpowiedzUsuńMam i absolutnie uwielbiam. Zastąpił używany do tej pory Maybelline Color Tattoo w odcieniu permanent taupe. Daje mocniejszy, ale wciąż naturalny efekt, ma piękny odcień i jest szalenie trwały.
OdpowiedzUsuńtak, tak, trwałość jest zabójcza :D
UsuńU mnie pomada się nie sprawdza - zdecydowanie wolę cienie do brwi :) również śmiesznie tanie od Catrice
OdpowiedzUsuńmam i nie do końca jestem zadowolona. Zdecydowanie wolę cienie lub pudry do brwi.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie jestem fanką żeli do brwi - Alverde. Polecam i Tobie. Myślę, że możemy zrobic sobie mniejszą krzywdę niż taka formą ze słoiczka. :)
OdpowiedzUsuńżele dają jak dla mnie za lekkie efekty :D
UsuńRównież z tym się zgadzam, bo żel jedynie nadaje barwę samym brwiom średnio nadając kształt taki jak np. pomadą, czy kredka :-)
Usuńa ja nie miałam nigdy pomady :P ta z inglota mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńJa używam pomady z Inglota i jest świetna :) ta z Bell kusi ceną :)
OdpowiedzUsuńMoja w kolejce do przetesowania jest właśnie ta z inglota :)
UsuńMuszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńnie znam kosmetyków bell, boję się że zrobią mi krzywdę ;) ale może niesłusznie ;) ładnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki jak na tą cenę, osobiście polecam kupować tanie kosmetyki tutaj
OdpowiedzUsuńSzkoda że już go nie ma w sprzedaży ;/
OdpowiedzUsuń